Wiersze wojenne
Niebo złote ci otworzę
W którym ciszy biała nić
Jak ogromny dźwięków orzech
Który pęknie aby żyć
Zielonymi listeczkami
Śpiewem jezior
Zmierzchu graniem
Aż ukaże jądro mleczne ptasi świst
Jeno wyjmij mi z tych oczu
Szkło bolesne obraz dni
Które czaszki białe toczy
Przez płonące łąki krwi
Jeno odmień czas kaleki
Zakryj groby płaszczem rzeki
Zetrzyj z włosów pył bitewny
Tych lat gniewnych
Czarny pył
Kto mi odda moje zapatrzenie
I ten cień co za tobą odszedł?
Ach te dni jak zwierzęta mrucząc
Jak rośliny są coraz młodsze
I niedługo już tacy maleńcy
Na łupinie orzecha stojąc
Popłyniemy porom na opak
Jak na przekór wodnym słojom
I tak w wodę się chyląc na przemian
Popłyniemy nieostrożnie w zapomnienie
Tylko płakać będą na ziemi
Zostawione przez nas nasze cienie
Ziemię twardą ci przemienię
W mleczów miękkich płynny lot
Wyprowadzę z rzeczy cienie
Które prężą się jak kot
Futrem iskrząc zwiną wszystko
W barwy burz
W serduszka listków
W deszczu siwy splot
Jeno wyjmij mi z twych oczu
Szkło bolesne obraz dni
Które czaszki białe toczy
Przez płonące łąki krwi
Jeno odmień czas kaleki
Zakryj groby płaszczem rzeki
Zetrzyj z włosów pył bitewny
Tych lat gniewnych
Czarny pył
Długą wijącą się wstęgą głos ciepły w powietrzu stygnie
Aż jego dosięgnie w zmroku i szept przy ustach usłyszy
„Kochany" szumi piosenka i głowę owija mu dzwoni
Jak włosów miękkich smuga lilie z niej pachną tak mocno
Że on pochylony nad śmiercią zaciska palce na broni
I wstaje i jeszcze czarny od pyłu bitwy czuję
Że skrzypce grają w nim cicho więc idzie ostrożnie powoli
Jakby po nici światła przez morze szumiące zmroku
I coraz bliższa jest miękkość podobna do białych obłoków
Aż się dopełnia przestrzeń i czuje głos miękki
Stojący w ciszy olbrzymiej na wyciągniecie ręki
„Kochany" szumi piosenka więc wtedy obejmą ramiona
Las nocą rośnie otchłań otwiera
Usta ogromne chłonie i ssie
Przeszli przepadli dym tylko dusi
I krzyk wysoki we mgle we mgle
Jeno wyjmij mi z tych oczu
Szkło bolesne obraz dni
Które czaszki białe toczy
Przez płonące łąki krwi
Jeno odmień czas kaleki
Zakryj groby płaszczem rzeki
Zetrzyj z włosów pył bitewny
Tych lat gniewnych
Czarny pył