Noc
Jest noc
Ciemna tak
Gorąco mi
Tak czegoś mi brak
Nie widzę blasku
Księżyca ani gwiazd
Tak chciałabym zasnąć
Otulam się w miękki koc
Jest noc
Ciemna tak
Gorąco mi
Tak czegoś mi brak
Nie widzę nic
Lecz łowię jakiś dźwięk
Powietrze lekko drży
Już wiem, że to Ty
Zsuwasz ze mnie koc
Na skórze czuję chłodny dreszcz
Gdy lekki powiew omiata mnie
Ten ulotny zapach, czuje Ciebie
Czuję Twój dotyk, czuję
Pulsującą krew, czuję
Twą siłę, która zabierze mnie
Tak daleko, daleko gdzieś
Jest noc
Ciemna tak
Gorąco mi
Już wiem czego mi brak
I znów i wciąż
Chce tego jeszcze raz
Byś zabrał mnie
Tam nad przepaści grań
Zachłanne dłonie kreślą szlak
Dla ust głodnych i spragnionych tak
Namiętny taniec dwojga gorących ciał
Ten niekończący się akt, odwieczny rytuał
Jest noc
Ciemna tak
Gorąco mi
Chcę tego jeszcze raz