Kiedy Mnie z Tego Zabierzesz
Chyba nikt naprawdę nie zdaje sobie prawdy z tego
Że się porządnie
Zresztą nieważne
Ja tu nic nie widze z góry
Bo mi zasłaniają chmury
Ja tu nic nie widze z góry
Bo mi zasłaniają chmury
Czy to twoja wina? Boże zrób coś bo ludziom
Trudno wierzyć w namalowany trójkąt
Z okiem kamery wzrastające tantiemy różnych usług
Wybacz niewielu znam omnibusów
Jestem szczery po chuj mi zbrojeniowy przemysł
Wieczne uczucie tremy Boże zrób coś
Świat na mieliźnie utknął nie mówie o ojczyźnie
Tylko o tym co czeka mnie jutro
Za tydzień za miesiąc za rok zbędny optymizm
Teraz nieba sięgają tylko kominy i firmy
Chce być dziecinny sycić wzrok kolorami
Liczyć krok chodnikami idąc co dnia
Być nieświadomym tego jak to wygląda
Zapomnij o czarnych wołgach teraz strach wzbudza s-klasa
I to czy na dworcu nie wstrzykną ci adidasa
Łzy nie przestają kapać chlapać kałuże będą
Boże czasami myśle że do dla ciebie przyjemność
Latami ciśnie betonu wielkość dla ludzkich istnień
Już samo życie to czyste piekło
Widzisz ślepote miasta zamiast co łaska
Prawda mlaska jak Malajkat
Wypluwając puste hasła gdzie tkwi katarakta
Tu myśleć wprzód to umysłowy falstart
Tylko o jedno ciebie proszę powiedz raz ale szczerze
Kiedy kiedy mnie stąd zabierzesz
Tylko o jedno ciebie proszę powiedz raz ale szczerze
Kiedy kiedy mnie stąd zabierzesz
Wystarczy standard jak cola szarma
Czasem grosze na niedzielny fajrant
Dzięki za troske co dał nam los wiesz
Odbywa się bez prospekt zło gdzieś w nim zawarte
Nie mów mi kto jest sexi zrobie to z Górniakową
Co w Korei Kwaśniewski czyli na sportowo
Chociaż małe ma piersi i nie myśli głową
Ale dobrze się pieprzy ponoć takie słuchy chodzą
No i ten angielski i wrodzona narodowość
To widać po hymnie nie zmuszaj ty mnie
Bym jej nie zatrudnił w filmie jako Ginger
Z purpurowym tyłkiem łoj
Widzisz to Boże i nie grzmisz szszszsz
Wiem Polski język i jedynie anderstend dys
Garb problemów się piętrzy pierwszy lepszy to widzi
Fudżi oddaje szarość a nie Fidżi
Ludzi winy studzi optymizm duży
W chwili gdy każdy się zadużył trybisz
Boże wybacz mi chamstwo wiesz że kocham cię ponadto
Ale kocham też to miasto i państwo planetę ziemie
Wiesz to ja człowiek zaślepione plemie
Bo wiesz grzech codzień wypycha nam kieszenie
Wybacz nie każdego stać by patrząc w siebie
Móc wyjaśnić sumieniu ten cały interes
Powiedz szczerze czy warto
Zobacz ludzie się martwią zobacz ludzie się martwią
Powiedz szczerze czy warto
Zobacz ludzie się martwią zobacz
Ja tu nic nie widze z góry
Bo mi zasłaniają chmury
Ja tu nic nie widze z góry
Bo mi zasłaniają chmury
Probably no one really knows that
That, neatly....
Nevermind
[Hook]
I can't see anything from uphere
Because clouds obstructs
I can’t see anything from uphere
Because clouds obstructs
Is it Your guilt? God, do something
Because it is hard for people to believe
In painted triangle with eye of camera
Rising royalties various services
Forgive me, i don't know many omnibuses
I'm honest, why the fuck need i arm industry
Endless feeling of jitters, God do something
Word got stuck on a shallow
I’m not talking about Fatherland
But about this what waits for me tomorrow, in next month, in next year - redudant optimism
Nowadays sky is reached only by chimneys and establishments
I want to be childish, sate eyes with colors
Count steps while walking pavement daily
Forget about black volgas
Now fear is awakend by S-class
And if you won't get adidas injected
Tears aren't stopping dripping, puddles will splash
God sometimes i think that it is pleasure for you
Magnitude of beton pressure for years
For human beings living is just a hell
You see blindness of city, instead of "as an auspice"
Truth laps like Malajkat
Spitting out blank sentences
Where cataract resides
Here thinking forward is mental false start
[Chorus]
I beg You onle for one, tell once but honestly
When will You take me away from here?
I beg You onle for one, tell once but honestly
When will You take me away from here?
Only need standard like cola sharma
Sometimes coins on sunday quit time
Thanks for care, what fate gave us, you know
Takes palce without prospectus, evil somwhere within contained
Don't tell me who is sexy, i will doit with Górniak
The same what Kwaśniewski in Korea
That is sportly
Although she has small breasts and don't think with her head
But fucks good, seemingly those are rumors
And that english, and born nationality, it can be seen after her anthem
Don't you forced me to not employ her in a movie as a Ginger with purple butt, oy (oy)
You see this God and not thunders (sh sh sh sh)
I know, polish language only understand this
Hump of problems piles up
Any passerby sees it
Fuji gives greyness not a Fiji
People's guilt cools down optimism
In a days when everyone run into debt
God forgive me rabble, you know that i love You beyond that
But so i love this city, country, planet earth
You know, it is me - human, blindfolded tribe
Because you know - sin daily fills our pockets
Forgive me, not everybody can afford while looking into himself explain to his conscience ths all affair around
Tell honestly is it worth it
Look - people are worrying, look people are worrying
Tell honestly is it worth it
Look people are worrying, look..(people are worrying)
[Hook]
I can't see anything from uphere
Because clouds obstructs
I can’t see anything from uphere
Because clouds obstructs