Straż nie strasz
Taki jest porządek Boży
I zawsze komuś to przeszkadza
Że prosty ludek dobra mnoży
Które potem dzieli władza
Taki jest porządek Boży
I to raczej się nie zmieni
Że są ci zadowoleni
I ci niezadowoleni
A że się wśród obywateli
Jeden z drugim znajdzie cham
Wrzeszczy Sobie żeście wzięli
No to teraz trochę dajcie nam
Chce ustalony zniszczyć ład
I brzydki przekaz niesie w świat
Aż w końcu bierze go za twarz
Marszałkowska Straż
Chce ustalony zniszczyć ład
I brzydki przekaz niesie w świat
Aż w końcu bierze go za twarz
Straż
A można by to z większym luzem
Zagrożenia przecież nie ma
Że się inwalidzki wózek
Tak rozpędzi jak Beema
Każdy trybem jest w systemie
To stwierdzenie a nie zarzut
Czy się drzemie w tej Beemie
Czy tu w wózku w korytarzu
A skoro swoje miejsce znam
I ty swoje miejsce znasz
To ja się pytam czemu aż
Ta Marszałkowska Straż
A skoro swoje miejsce znam
I ty swoje miejsce znasz
To ja się pytam
Czemu
Straż