Sextelefon
Wsadzam palec w tarczę telefonu
Kręcę nosem i wybieram
Zgodnie z nim
Odpowiada mi po drugiej stronie
Głos w słuchawce odpowiada mi
Podniecam
Gniotę puszkę doznań z dylematem
Który wkrótce ma udręki moc
Kiedy z nazbyt erotycznym blaskiem
Głos w słuchawce nakazuje wprost
Dotykaj
Znikam dla powietrza i obrazu
Odjazdowych szeptów
Rwanych słów
Banda perwersyjnych kopulantów
W mojej wyobraźni szuka dziur
Uciekam
Ściskam palec
W niespokojnej dłoni
Krzyczę numer
W rozpędzony cyferblat
Wtedy głos w słuchawce telefonu
Bez wątpienia rzuca prosto w twarz
Idiota