Lód
Ja nie chce kopiować stanów
Chyba że grubych z weekendu
Położę zwrotki tak grube
Że nie będzie miejsca w przejściu
Chcę mieć lód w kubku, lud pod sceną
Zimne serce, Igi wie to, Igi wie to
Stacjonuję w Gdyni, tutaj miałem blok
Miałem blok
Teraz poza nimi szykujemy gruby rok
I te szklanki na stole, i ten papier na stole
Na używki, na głowę, siedzę w kuchni na dole
Chce mój kwit, wejdź na bit
Powiedz kurwie "zamknij drzwi"
Nie może wydostać stamtąd sie hit
Nie może antidotum sobie iść
Muszę się w to wbić, muszę się w nią wbić
Moi kumple, twoi się upili, nie, nie
Nie ma ich
Chuj tam z nimi, Igi trzęsie salą łapo
Lepszy niż twój ulubiony raper, tak, tak
Taco
Jestem inny, mnie nie znasz i z planety Mars
Lubie twoje ruchy jak pod sceną skaczesz
Pobaw się liną, nie wiem co to miłość do was
Tyle blokowali moją osobę
Że teraz to został im płacz
W oczach już widzę wasz strach
Nie wiem co teraz zrobię, bo kobieta na tobie
Jebać was, jestem wrogiem
Kurwo, wiesz jak teraz zrobie
Wiesz jak teraz zrobie
Wiesz jak teraz zrobie
Ja nie chce kopiować stanów
Chyba że grubych z weekendu
Położę zwrotki tak grube
Że nie będzie miejsca w przejściu
Chcę mieć lód w kubku, lud pod sceną
Zimne serce, Igi wie to, Igi wie to
Stacjonuję w Gdyni, tutaj miałem blok
Miałem blok
Teraz poza nimi szykujemy gruby rok
I te szklanki na stole, i ten papier na stole
Na używki, na głowę, siedzę w kuchni na dole