Topielce
Oj cei lubosti hirsze od słabosti
Miłość gorszą od choroby
Słabost perebudu zdrowże ja budu
Choroba minie I wyzdrowieję
Wirnoho kochania po wik ne zabudu
Wierna miłosć jest wieczna
Gdy nocą ku toni zwrócisz swe lice
Gwiazdy nad I pod tobą I dwa obaczysz księżyce
Chodź no chodź przecież to nie boli
Ja wiem woda zimna ale przecież to nie boli
Ojce nie zezwolą a tak my razem po wiek wieków
I wodnika obaczysz
No chodź tu my z rusałkami w tan
No chodź przecież to nie boli
Ojce nie zezwolą
No chodź chodź