Tak - Nie - Tak
Czy wiesz ile pustych chwil za tobą
Naznaczyło twoje przyszłe dni
Czy wiesz ile niepotrzebnych słów
Wyrzuciłeś z siebie kiedy byłeś zły
Wciąż nie chcesz zrozumieć
Że ma to znaczenie
Lecz wybierać musisz między skrajnościami
I nie zmieni tego żaden trick
Tak tak tak lub nie nie nie
Biel albo czerń
Tak tak tak lub nie nie nie
Dobre albo złe
Nie raz próbowałeś zmienić wszystko
Żyć bez szeptania „tak" lub krzyczenia „nie"
I gdy robiło się ślisko
Uciekałeś tchórzu by nie narazić się
Wciąż nie chcesz zrozumieć
Że nie ma ucieczki
Bo wybierać musisz między skrajnościami
I nie zmieni tego żaden trick
Każdy nowy dzień zmusza cię
Byś powiedział nowe „tak" Nowe „nie"
Tak tak tak
Nie nie nie
Biel albo czerń
Tak tak tak
Nie nie nie
Nie mów więcej mi
Że „coś wygląda tak inaczej jakby"
Bo to słowo mdli doprowadza do rozpaczy i nic nie znaczy
Zacznij mówić że
„Było lepiej albo gorzej"
„Dobrze świetnie albo źle Całkiem źle"
Każdy nowy dzień zmusza cię
Byś powiedział nowe „tak" Nowe „nie"
Każdy nowy dzień zmusza cię
Byś powiedział nowe „tak" Nowe „nie"