Contratiempo
Kartky AyamCamani
To miasto nigdy nie zasypia też nie umiem spać
Pełna łódka prochu za oknami cichy płacz
Wszyscy mają fajne selfie każdy wielki gracz
Nie namierzycie moich luf w swojej sieci kłamstw
Mała znowu ma zwidy jak wciągała mnie z Blackoutu potem biegła do windy
Hala Madrid i z bidy wydostaniemy się w minutę zanim otworzą nam biwy
Ruskie fajki zajebany cały tir na placu
A te młode odjebane liczę kwit na kacu
Jak chcesz więcej niż te kurwy jak jebnięty pracuj
I omijaj głupie like'i od jebniętych szmaciur
Nie ja wymiękam wszystko się kręci wokół żona kurwa modelka
I przez cały rok jest pasterka
Czy ja jestem tak pusty czy to ona butelka
Więcej rapu ona mówiła „nie odkurzam blatu"
I witam piekło z piękną wszyscy nas znają a witają ręką
Więcej dziada ona kłamała że to psa sąsiada
Normalne życie z tyłu gra nomada zdrada zdrada zdrada zdrada
Zdrada zdrada zdrada zdrada zdrada zdrada zdrada
Zdrada zdrada zdrada zdrada zdra ej
To Contratiempo a z nią seks namiętność a po
Znów bezsenność drugi długi i gruby wpierdol
To Contratiempo a z nią seks namiętność a po
Znów bezsenność drugi długi i gruby wpierdol
To Contratiempo a z nią seks namiętność a po
Znów bezsenność drugi długi i gruby wpierdol
To Contratiempo a z nią seks namiętność a po
Znów bezsenność drugi długi i gruby wpierdol
Znowu gryzie mnie sumienie tak jak Deidara
Ludzie nie wierzą dzisiaj u boku mają Beliara
Lecę miastem jak Archangel Buriala
Pusta samara mandala dziwne symbole na dziarach
To moi ludzie muszę cię zabrać i uciec
Od tego miasta sukcesów pozornych zysków i złudzeń
Tu gdzie koka od zawsze była królową wyłudzeń
Pieniądz królem który kusi i napędza ten burdel
Dzięki niemu tu co drugi ma zadatek na kurwę
Brudne ręce od roboty no i krew na bliznach
Łapię oddech i powoli demontuję trumnę
No i czuję się tak jakbym odbudował Tristram
Przez to nie sypiam ja nic nie rozumiem nie
To już za długo trwa nikt nie rozumie mnie
Żyjemy tutaj gdzie nie działa prawo wstecz
Nie działa prawo wiesz
Życie to kurwa skecz taki bez puenty gniew
Mylimy z żalem nie nie nienawidzę cię
Ale nie kocham też bo jestem pusty
Odkąd coś w nas pękło między nami zawsze będzie jak w Contratiempo
To Contratiempo a z nią seks namiętność a po
Znów bezsenność drugi długi i gruby wpierdol
To Contratiempo a z nią seks namiętność a po
Znów bezsenność drugi długi
To Contratiempo a z nią seks namiętność a po
Znów bezsenność drugi długi i gruby wpierdol
To Contratiempo a z nią seks namiętność a po
Znów bezsenność drugi długi i gruby wpierdol
To Contratiempo a z nią seks namiętność a po
Znów bezsenność drugi długi i gruby wpierdol
To Contratiempo a z nią seks namiętność a po
Znów bezsenność drugi długi i gruby wpierdol