spowiedź [Album]
Dotarłeś tu, gdzie diabeł mówi dobranoc
Żegnaj (żegnaj, żegnaj, żegnaj, żegnaj)
Powiedz mi, ile jeszcze minie lat
Zanim uwierzysz w tę opowieść (opowieść)
A złodziej czas Ci odda stary świat
I to kolejna moja spowiedź (spowiedź)
I stoję u ostatniej z bram
Przeciągnęliśmy tę trylogię (trylogię)
I nie wiem już, czy chociaż siebie znam
Znowu wypiję Twoje zdrowie (zdrowie)
Bo udało się przetrwać czas
Widziałem Cię przez szparę w grobie (szparę w grobie)
Dobrze widziałem, jak rzucałeś piach
I nie skończy się na rozmowie
Nawet jak mi opowiesz plan
Sam ja pisałem takie kłamstwa, znam
Twoje na pamięć dobrze już od lat
I nie zapytam co masz w głowie (w głowie)
Bo trochę blichtr i hajs, i żal
I nie potańczyłeś sobie (i nie potańczyłeś sobie, wariacie)
A ona tańczy jak szalona, tak
Powiedz mi, ile jeszcze minie lat
Zanim uwierzysz w tę opowieść (opowieść)
A złodziej czas Ci odda stary świat
I to kolejna moja spowiedź (spowiedź)
I stoję u ostatniej z bram
Przeciągnęliśmy tę trylogię (trylogię)
I nie wiem już, czy chociaż siebie znam
Powiedz mi, ile jeszcze minie lat
Zanim uwierzysz w tę opowieść (opowieść)
A złodziej czas Ci odda stary świat
I to kolejna moja spowiedź (spowiedź)
I stoję u ostatniej z bram
Przeciągnęliśmy tę trylogię (trylogię)
I nie wiem już, czy chociaż siebie znam