Grzeszna Diablica
Grzeszna diablica
Suchy trzask rozległ się donośnie jak strzał z bata
Mała czarownica nie ruszała się sterroryzowana
Mama rzuciła w nią szklanką z herbatą zieloną
Potem podła suka zwlekła ją z krzesła przemocą
Wyłupie jej oczy ostrym rzeźnickim nożem
To pokuta za grzechy oraz cielesne żądze
Wszystko lepsze od komórki z niebieską żarówką
Gdzie za smród własnego grzechu odpowiada pokutą
Na pogrzebie matki zgrywała złą męczennicę
Wtedy jedna ze świń padła z wywieszonym językiem
Krzesła latały i wpadały na te ściany
Wyskoczył przez okno stół drewniany w jadalni
Gość rozdzielał uncję trawki pomiędzy kumplami z paczki
Miał kilo marihuany pod podręcznikami z szafki
To jest typ szorstkiego farmera o złotym sercu
Którego naszedł atak dziwnego skrzekośmiechu
Z poważną miną podmuchał na swoją kawę
Zapomnieć o sprawie to błąd większy niż się zdaje
Ona zeszła do niego ze szkolnego olimpu
Ucieleśnienie marzeń starych lubieżników
We włosach tkwił ołówek gdy siedziała w sraczu
Wysrywając kulki śrutu spomiędzy pośladków
Tematem obrazu nie jest szybka śmierć w wenecji
Choć w powietrzu był świeży zapach rozkopanej ziemi