Kompania Braci
Kompania braci
Tuż po zejściu z pryczy obok składu amunicji
Służbiści w pociski uzbroili karabiny
A najemnicy z wrogiej ligi skierowali celowniki
W śmigające migi po niebie na wschodzie bliskim
Przede wszystkim odebrali sygnał z radiostacji
Że trzeba dostarczyć te granaty na magazyn
W środku bazy tliły się trujące gazy
Lokalizację zasadzki pokazały kompasy
Dzierżąc karabin i za pasem dynamit
W hangarze czaił się napastnik w postaci zdrajcy
Idąc przez koszary niósł sztandary chwały
Generał dał rozkazy żeby odpalono flary
Gdy padły strzały cały oddział partyzancki
W trakcie nocnej warty robił patrol bez latarki
Salwy z armaty grzmiały podczas okupacji
Kombatanci padli martwi to był finał akcji
Ciała na skałach się smażą w upale
Nieprzyjaciel padł po ostatnim strzale
Flaga we mgle z oddziałem na sygnale
Co przeszedł jak po szkle przez ognistą falę
Niezidentyfikowane lokalizacje
Mają w afganistanie tajemne portale
A w kompani braci są sami wandale
Co pragną wojować jak wielki aleksander